Wierszyki „Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie”, niektóre nazwy jak „grzegżółka i piegża” czy codziennie słyszane „jak się masz?” w uchu obcokrajowca brzmią jak podejrzane szelesty i trzaski. Podobnie zresztą jak melodia naszego (jakże pięknego!) języka. Nic więc dziwnego, że stało się to powodem nadawania nam, Polakom, określeń wynikających z tego, w jaki sposób się porozumiewamy.
Dzisiaj w ramach akcji „W 80 blogów dookoła świata”* piszemy o seksie. Temat śliski, bo zaraz mi zarzucicie, że w tej kwestii praktyka zawsze jest lepsza od teorii 😛 , ale postanowiłam przygotować dla Was wpis językowy. Ot, żeby było trochę bardziej intelektualnie (niż mogłoby się wydawać).
Dzisiaj mam dla Was subiektywną listę rosyjskich przysmaków – zarówno na słodko, jak i na słono. Polecam przed lekturą coś zjeść, bo na pewno będzie Wam ślinka ciekła!
„Блин” po rosyjsku może znaczyć tyle co „kurczę!” (kiedy wylała nam się herbata na klawiaturę od laptopa, a nie chcemy być wulgarni), albo pyszny, puszysty naleśnik, który w rosyjskiej kuchni jest jedną z podstawowych przekąsek.
„Jeżyk we mgle” (Ёжик в тумане) to klasyk sowieckiej animacji. Jeśli ktoś z Was jeszcze nie miał okazji go zobaczyć, serdecznie polecam!
„Było, minęło” – tak brzmi przewodnie hasło dzisiejszej, 29 edycji naszej akcji „W 80 blogów dookoła świata”. W moim tekście postanowiłam opisać kilka wybranych miar długości, których w Rosji już obecnie się nie używa. A których ślady można odnaleźć chociażby w literaturze czy licznych powiedzeniach.