Dzisiaj kolejna odsłona akcji „W 80 blogów dookoła świata”, w której piszemy o przekleństwach w różnych językach. Z tej okazji zapraszam Was na mój ulubiony koniec internetu, w którym możecie sobie posłuchać trochę rosyjskiego matu.
Nadeszła wreszcie wiosna! Pewnie się cieszycie, prawda? U mnie tymczasem na blogu ostatni wpis związany z Międzynarodowym Dniem Poezji, który wypada właśnie dzisiaj.
Dzisiaj będzie nieco zabawnie i trochę nieprzystojnie, ale w końcu śpiewać można o niejednym. A „Piosenka o chłopcu” idealnie wpisuje się w lekki wiosenny nastrój. Choć można się w niej dopatrzyć również innych tonów.
21 marca obchodzimy szczególny dzień – oczywiście, zaczyna się wtedy astronomiczna wiosna, a usłużna wyszukiwarka podpowiada Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową, ale ja postanowiłam nieco inaczej spędzić to święto – powrócić do poezji, która jakiś czas temu przegrała na mojej czytelniczej liście z prozą. A Was zapraszam, abyście mi w tych poszukiwaniach towarzyszyli.
Ostatnio, w ramach testów i prywatnej ciekawości, przełączyłam wersje językowe z polskiej na rosyjską w swoich kontach w mediach społecznościowych. Nie obeszło się oczywiście bez smaczków językowych, które rzuciły mi się w oczy w profilu na Twitterze.
Dzisiaj polecam Waszej uwadze ciekawy tekst o tłumaczeniu napisów filmowych dla osób niesłyszących, który przygotowała Aleksandra Jakubowska, germanistka i autorka bloga Niemiecka sofa.