Po ostatnim wpisie poświęconym polonizmom, przyszła pora na zapożyczenia z języka angielskiego. Z pewnością Was one nie zaskoczą – wiele z nich znajdziecie również w języku polskim.
Dynamika życia, powstanie nowych przedmiotów, zjawisk i zachowań jest tak wielka, że… brakuje czasu, aby to wszystko należycie ponazywać. A wiadomo, jeśli można szybciej i bardziej zrozumiale, język potoczny z pewnością właśnie wybierze ten kierunek i na zalecenia językoznawców nie będzie się oglądał.
Poniżej parę przykładów anglicyzmów w języku rosyjskim:
Jak pewnie zauważyliście, te zapożyczenia są zapisywane tak, jak się je wymawia. Natomiast w języku polskim te anglicyzmy, które pojawiły się najpóźniej, zachowują oryginalną formę, co nieco utrudnia sprawę osobom, które języka angielskiego nie znają i mogą mieć problem z wymówieniem pewnych wyrazów (tu przy okazji pojawia się inny problem z jakim akcentem należy wymawiać słowa zapożyczone z angielskiego – z akcentem polskim czy angielskim, bo są dwie główne szkoły. Ja zachowuję polski akcent).
Kiedyś na moim blogu pojawił się inny, krótki tekst o anglicyzmach. Znajdziecie go tutaj.
Inne wpisy z cyklu 10 zapożyczeń: