nauka

Mój przepis na (prawie) idealną lekcję rosyjskiego

Do tego wpisu skłoniły mnie rozważania z moimi uczniami w czasie zajęć – co im się podoba w stylu prowadzenia przeze mnie lekcji. Nie jest to z pewnością wzorzec idealny, ale może być pewną inspiracją. Chętnie też poczytam Wasze opinie w komentarzach!

#1 Odrobina wygłupów

Wybaczcie, nie umiem być śmiertelnie poważna. No naprawdę. Anegdoty i żarciki to stały element zajęć, na który zazwyczaj uczniowie reagują podobną postawą, dzięki czemu powstają potem takie piękne historie:

#2 Sto gramów autentyczności

W życiu staram się kierować zasadą, że w relacjach z innymi jestem sobą. Wydaje mi się to zwłaszcza istotne w procesie uczenia innych i budowania pewnego rodzaju zaufania.

Stąd w tym poście:

naprawdę była kawa (mimo że kubek tego nie zdradza). Podobnie jest np. z książkami, które Wam polecam – zawsze je czytam, a nie są tylko pretekstem do wrzucenia kolejnego posta. (Tu muszę uczciwie przyznać, że wbrew zaleceniom specjalistów od wizerunku wszelkiej maści nie tworzę planu publikacji na parę tygodni do przodu. To bardziej kwestia inspiracji, o czym w danym momencie chcę napisać.)

#3 Łyżka stołowa niewiedzy

– Wiesz co mi się podoba w twoich zajęciach? To, że nie udajesz, że wszystko wiesz.

To usłyszałam niedawno od jednego z moich uczniów. Faktycznie tak jest, ale z pewnością by tak nie było, gdyby nie wspaniali pedagodzy, którzy mnie nauczyli, że niewiedza jest powodem do wstydu wtedy, kiedy nie chcemy jej uzupełnić.

Wspominałam o tym we wpisie z okazji Dnia Nauczyciela:

#4 Pół kilo elastyczności

Osoby, które uczę, przychodzą do mnie w określonym celu – chcą się nauczyć mówić, bo jadą za pół roku na wakacje do kraju rosyjskojęzycznego; płynnie posługują się rosyjskim, ale chcą podszlifować gramatykę – przykłady można by mnożyć.

Staram się, żeby rodzaj słownictwa i sposób prowadzenia lekcji był dostosowany do ucznia. I bardzo się cieszę, kiedy ktoś mówi mi wprost, że nie chce robić jakiegoś zadania, bo akurat taka metoda nauki w jego przypadku się nie sprawdza.

#5 Dwie szklanki nauki

Zawsze po zajęciach sprawdzam słówka czy struktury gramatyczne, których nie znałam i wyszło to w czasie zajęć. Na bieżąco staram się też wysyłać takie uzupełnienia swoim uczniom. Dla mnie to doskonała forma nauki!


PS. Zajęcia z rosyjskiego prowadzę zdalnie, więc jeśli ktoś z Was jest zainteresowany, zapraszam do kontaktu 😉

Obraz Sasin Tipchai z Pixabay