słowa wypełniacze

Słowa „wypełniacze” i „pasożyty”

„I wiesz, eee, powiedziałem jej…”, „Tu masz napisane, tak?”, „Dokładnie!” – któż z nas tego nie zna? Słowa-wypełniacze, a po rosyjsku „słowa-pasożyty” (слова-паразиты) wciskają się w codzienną mowę, czyniąc ją monotonną, a niekiedy bardzo irytującą dla odbiorcy.

Słowa-wypełniacze same w sobie nie przekazują konkretnego znaczenia. Często też używamy je bez związku z kontekstem wypowiedzi. Dlaczego to robimy?

  • brakuje nam słów i nie wiemy, co powiedzieć;
  • obawiamy się, że zbyt długa pauza może świadczyć o braku znajomości tematu rozmowy;
  • ulegamy modzie językowej (w tej sferze zasada społecznego dowodu słuszności również ma się dobrze);
  • podświadomie przejmujemy pewnie wzorce językowe (przebywamy przez kilka dni z tą samą grupą osób, a kiedy jedna z nich mówi w sposób charakterystyczny, zaraz znajdzie się parę innych, które kopiują jej niektóre powiedzonka. Brzmi znajomo? Mnie to zawsze doprowadza do, mojej oczywiście, językowej rozpaczy, bo już nie raz się złapałam na takiej praktyce).

.

Słów-wypełniaczy w języku polskim i rosyjskim jest całe mnóstwo.

Roboczo podzieliłam je na takie grupy:

  • słowa rodzime – po polsku to np. „jakby”, „generalnie”, a po rosyjsku: ну эта, типа, короче, это самое, как-то так, реально, чисто, проще говоря, блин, как-бы, на самом деле;
  • słowa zapożyczone – „dokładnie”, „wow” (kalki z języka angielskiego) i rosyjskie: упс, вау, ауч;
  • „dźwięki nieokreślone”, tj. wszelkie „eee”, „aaa”, „yyy”, ммм – czasami to wynika z wad wymowy, a czasami jest zwykłą językową niedbałością. Naprawdę, wierzcie mi, można się nauczyć unikania tego typu wypełniaczy podczas wypowiedzi (ja się ich w większości wyzbyłam w ten sposób, że jak mi brakowało słów, starałam się pamiętać, żeby jak najszybciej zamknąć usta – trudno, wychodziła pauza, ale za to nie wydobywało się żadne meczenie :P);
  • słowa (świadomie lub nie) utwierdzające mówiącego w przekonaniu, że mówi słusznie i oczekuje aprobaty od odbiorcy, czyli „tak” i „prawda” oraz да – najczęściej na końcu frazy, obowiązkowo z pytającą intonacją (choć zdarza się i z twierdzącą, która już nie daje rozmówcy żadnej szansy na wtrącenie innego poglądu), np. „Biorę książkę, tak, i otwieram na stronie 15, tak? (aż dostaję gęsiej skórki – nie ukrywam, że tego wtrącenia wyjątkowo nie lubię);
  • słowa i wyrażenia charakterystyczne dla danej osoby – byłam pod wrażeniem, jak pewna osoba była w stanie wstawić zwrot „jest taka sytuacja/opcja” praktycznie w co drugim zdaniu.

.

Dlaczego warto unikać wypełniaczy językowych?

  • zaśmiecają język;
  • powodują, że wypowiedź robi się monotonna;
  • irytują i odwracają uwagę od omawianego tematu (jak słyszę wspomniane „tak” lub „prawda” nie jestem w stanie się skupić na wypowiedzi nadawcy).

.

Z jakimi słowami-wypełniaczami toczycie zaciekłe boje? Mnie na razie nie chcą opuścić „praktycznie” i „właściwie”.

.