Ostatnio dostałam wieczorem SMS-a od mojej koleżanki – wiadomość wysłana na gorąco, bo właśnie toczyła się wśród jej znajomych zażarta dyskusja dotycząca pisowni rosyjskich nazwisk. Z tym że w tamtym przypadku rozważano transkrypcję francuską i niemiecką (bo towarzystwo międzynarodowe się trafiło), a dzisiaj parę słów o tym, jak to jest w języku polskim.
.
Zapis nazwisk „po naszemu” i… jakby inaczej
To, że zapis oryginalny nie jest dobrym rozwiązaniem, jest oczywiste ze względu na inny alfabet. Stąd w tym przypadku stosuje się transkrypcję, a więc oddanie obcego słowa przy użyciu znaków graficznych dostępnych w języku docelowym, aby zapis ten był zrozumiały dla odbiorcy, a jego wymowa zbliżona do oryginalnej. Idąc tym tokiem rozumowania, polski odbiorca takiego zapisu nie powinien mieć problemu z jego przeczytaniem. Kilka przykładów z głównych serwisów prasowych z ostatnich dni (skupmy się na pisowni nazwisk):
.
- Operacja polska to apogeum polskiego cierpienia na terenie Związku Sowieckiego – powiedział rosyjski historyk Nikołaj Iwanow [org. Иванов, przyp. D. B.-A.], autor albumu „Zginęli, bo byli Polakami” podczas dzisiejszego spotkania w warszawskim Przystanku Historia. (źródło: wiadomosci.onet.pl)
- Łączna długość nowych torów to ponad 270 km, z czego 177 km budowały wojska kolejowe, a pozostałą część – cywilni pracownicy kolei. Wiceminister obrony Rosji gen. Dmitrij Bułgakow [org. Булгаков, przyp. D. B.-A.] powiedział, że grupa wojsk kolejowych zaangażowanych w budowę liczyła ponad 1000 ludzi. (źródło: rp.pl)
- Obecnie niezależnymi dyrektorami koncernu są Oleg Wjugin [org. Вьюгин, przyp. D. B.-A.], Donald Humphreys i Matthias Warnig. Państwo rosyjskie reprezentują we władzach spółki szef koncernu Igor Sieczyn [org. Сечин, przyp. D. B.-A.], doradca Kremla Andriej Biełousow [org. Белоусов, przyp. D. B.-A.] i minister energetyki Aleksandr Nowak* [org. Новак, *to nazwisko jest akurat mało rosyjskie, a osoba, która je nosi urodziła się na Ukrainie, przyp. D. B.-A.] – czytamy w „Spieglu”. (źródło: tvn.24.pl)
.
W moim odczuciu jest naprawdę dobrze. Mamy świadomość, że są to nazwiska obce, a mimo to jesteśmy w stanie je przeczytać. Poza tym, cały czas warto pamiętać, że obracamy się w kręgu języków słowiańskich, gdzie pewne zjawiska są bliższe i bardziej zrozumiałe.
Ale również można się natknąć na coś takiego:
- Stało się tradycją, że gdy pierwszy śnieg przyprósza gałęzie drzew, a wieczory robią się coraz dłuższe, Polskę odwiedza grupa założona przez wybitnego choreografa Victora Smirnova-Golovanova [org. Смирнов-Голованов, przyp. D. B.-A.] – MOSCOW CITY BALLET. (źródło: kulturatka.pl, maj 2016)
- Prawda i kłamstwo w stereotypach o Rosji – dr Kristina Vorontsova [org. Воронцова, przyp. D. B.-A.]. (rokkulturyrosyjskiejwkrakowie.pl, listopad 2014)
.
Zapis na modłę angielską – co z tym zrobić?
Nie ukrywam, że przygotowując ten wpis łatwiej mi było znaleźć spolszczone warianty pisowni rosyjskich nazwisk. Nie chcę jednak na tej podstawie twierdzić, że jest to główna tendencja. Natomiast fakt, że duże ogólnopolskie portale stosują pierwszy z zaprezentowanych sposobów zapisu bardzo mnie cieszy.
Wróćmy natomiast do zapisu drugiego. Cały czas pamiętamy, że mówimy o tekstach kierowanych do polskiego odbiorcy, publikowanych w mediach polskojęzycznych. Jakie mogą być pierwsze skojarzenia? To nazwisko na pierwszy rzut oka wcale nie wygląda na słowiańskie, a jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że odbiorca nie zna angielskiego, z pewnością będzie miał problem z jego przeczytaniem.
Mogę tylko podejrzewać, że transkrypcja angielska może wynikać z tego, że ktoś korzystał ze źródeł anglojęzycznych, wydarzenie ma doniosłe znaczenie, a zaproszona osoba jest powszechnie znana, stąd więc obcy zapis ma być bardziej „światowy” (choć nadal jest on kierowany do polskiego odbiorcy, a nie całego świata). Jednak mnie on zupełnie nie przekonuje i szczerze powiedziawszy nawet nie umiałabym poprawnie zapisać rosyjskich nazwisk stosując tę metodę.
Natomiast zupełnie nie kwestionuję tego, że taki a nie inny zapis nazwiska w transkrypcji jest decyzją konkretnej osoby, bo wynika to np. z kwestii zawodowych. W takim przypadku szanujemy takie podejście i możemy odstąpić od zasad pisowni.
.
A co na to autorytatywne źródła?
W publikacji „Edycja tekstów. Praktyczny poradnik” autorstwa Adama Wolańskiego czytamy, że tradycyjnie nazwiska rosyjskie się spolszcza. Tutaj też jest rozstrzygnięta kwestia, co zrobić z końcówkami np. -skij, -ckij, które są charakterystyczne dla języka rosyjskiego, a w polskim nie występują (por. „Stanisławski”, „Myszecki”).
- nazwiska typu Достоевский (Dostojewskij), Белецкий (Bieleckij), Земляникий (Ziemlianikij) zapisujemy jako „Dostojewski”, „Bielecki”, „Ziemlianiki”. Analogicznie zapisujemy nazwiska żeńska (zamiast końcówki -aja zapisujemy -a);
- nazwiska zakończone na -инский (-inskij), -инская (inskaja) zapisujemy z użyciem końcówki -inski, -inska, np. Lipinski (Липинский), Lipinska (Липинская). Co istotne, zazwyczaj nie spolszczamy przy tym „n” do „ń” (jest to jedynie dopuszczalne w tekstach beletrystycznych i popularnonaukowych).
.
PS. Korzystając z uroków niedzielnego popołudnia, wybrałam się na lody. A po drodze trafił mi się akurat taki afisz – jak znalazł na podsumowanie dzisiejszego wpisu. Naprawdę, jest dobrze 😉
.