słowniki

Nota od tłumacza czyli tłumaczenie z tłumaczenia

Czytając literaturę obcą niejednokrotnie nie zastanawiamy się nad tym, że jest ona tłumaczona, a efekt tego procesu w języku polskim nie jest odzwierciedleniem 1:1 tego, co zawarto w oryginale. Polski Dostojewski czy Flaubert brzmi inaczej i może zawierać trochę inne sensy, niż rosyjski lub francuski pierwowzór.

Przypomina nam o tym nota od tłumacza, która często pojawia się na pierwszych kartach książki.

Nota od tłumacza to próba nawiązania kontaktu z czytelnikiem, uchylenie rąbka tajemnicy całego procesu przekładu tekstu, a także… próba wyjaśnienia, wytłumaczenia dlaczego takie a nie inne techniki translatorskie zostały zastosowane oraz które partie tekstu sprawiały szczególną trudność. To również pokazanie jak skomplikowanym procesem jest tłumaczenie – wszak przełożenie kodu kulturowego oryginału na polskie realia wiąże się zarówno z utratami pewnych znaczeń, jak i dodaniem nowych.

Do dzisiejszego wpisu skłoniła mnie lektura „Powstania ‘44” Daviesa, które poprzedza właśnie nota od wybitnej tłumaczki Elżbiety Tabakowskiej. Z tego tekstu dowiadujemy się m.in. o pewnych zabiegach translatorskich – np. tłumaczka dodała wiele fragmentów szczegółowo opisujących niektóre wydarzenia, które zostały usunięte w angielskim wydaniu. Mnogość faktów, które utrudniałyby angielskiemu odbiorcy, niezaznajomionemu przecież z historią Polski, odbiór lektury, dla polskiego czytelnika z pewnością są bardzo cenne.

Ujęło mnie natomiast ostatnie zdanie tego tekstu, w którym tłumaczka zaznacza, że bierze całą odpowiedzialność za „nieuchronne translatorskie potknięcia”, co świadczy o ogromnej odpowiedzialności za swoją pracę i profesjonalnym podejściu – w procesie tłumaczenia osoba tłumacza stanowi pewnego rodzaju medium, od którego w znacznym stopniu zależy odbiór dzieła przez czytelnika.

Dlatego też dla mnie nota od tłumacza jest nieodłączna częścią lektury literatury obcej – a jak jest w Waszym wypadku? Jesteście skłonni poświęcić kilka minut swojego czasu takiemu tekstowi czy od razu przechodzicie do upragnionej treści książki?