kaczka

Nieoczywiste materiały do nauki języka rosyjskiego

Ten wpis pewnie dla części z Was wcale nie będzie ani „nieoczywisty”, ani zaskakujący. A dla mnie tak, bo, jak zawsze podkreślam, uczę innych głównie dlatego, żeby samej się czegoś nauczyć. A moi uczniowie są dla mnie nieustającą inspiracją i zachętą do językowych poszukiwań.

Co jako materiały do nauki języka rosyjskiego nie przyszło mi do głowy, a co zasugerowali mi uczniowie? Tadam!

#1 Pudelki i plotki

Portale plotkarskie? O, nie! W życiu! Jedyny moment, kiedy zdarza mi się sięgnąć po tego typu prasę (o internecie nawet nie myślę, bo są tam inne ciekawsze rzeczy), to wizyta u fryzjera, kiedy jest kolejka, a akurat nie wzięłam ze sobą książki do czytania. Wtedy i tak głównie się skupiam na zdjęciach (wiecie, fryzury i takie tam, a potem i tak powiem „poproszę o podcięcie końcówek, o tyle, o”). I nagle dowiaduję się od Rosjanki, z którą szlifujemy język polski (to już są szlify wysokiej klasy, bo M. przepięknie mówi po polsku), że bardzo lubi czytać Pudelka. Dlaczego?

Teksty zawierają sporo języka potocznego, czasem błędów stylistycznych, które tworzą nieoczywiste, zabawne struktury językowe. Mnie zboczenie filologiczne chyba odebrało taką pierwotną radość z obcowania z tekstem, ale zaraz, zaraz… zachęcona, polskie pudelki i plotki zamieniłam na rosyjskie teksty o życiu gwiazd i stała się magia. Bierę, kupuję i pasę oko filologiczną strawą.

Źródło: https://www.starhit.ru/eksklusiv/ulyibka-na-millionyi-filipp-kirkorov-i-dava-potratili-sostoyanie-na-ukrasheniya-dlya-zubov-218198/

#2 Talk-show, czyli gdzie pieniądze są za las

Jestem dzikiem i telewizji nie oglądam. Czytam książki. Moja wiedza o problemach innych ludzi na ekranie zatrzymała się na Rozmowach w toku.

Wspomniana M. znów kusi rozmaitymi reality, talk i co tam jeszcze, co ma w nazwie „show”, w języku rosyjskim. Czuję, że może być lingwistycznie smacznie. Na razie zrobiłam ranking nagłówków rosyjskiego talk-show Путь говорят (co można przetłumaczyć jako „niech gadają”):

A tutaj cały zbiór językowych cudowności:

Spróbuję.

#3 Russkaja papsa (русская попса), czyli rosyjskie disco polo

Disco polo nie słucham, nawet gdy jestem nietrzeźwa (co, notabene, wraz z wiekiem coraz rzadziej się zdarza :P). Ale akurat na zajęciach polskiego, na które chodzimy online razem z S., Luksemburczykiem, który planuje przeprowadzić się do Polski, raz pomyślałam: „A, niech tam, potraktujmy to jako wprowadzenie do kolorytu lokalnego” (na podobnej zasadzie jak uczenie S. wyższości „borówek” nad „jagodami” i „pola” nad „dworem”, co jako rodowity krakus z poczuciem lokalnego patriotyzmu praktykuję).

Przygotowałam dwie piosenki – klasyki: Jesteś szalona i Ona tańczy dla mnie. S. zachwycony – pierwszą zdecydowanie, drugą trochę gorzej, ale jednak. Wytłumaczenie – łatwy tekst, sporo zrozumiał, słówka same się zapamiętują.

Ufff, dobra, czuję się utwierdzona w przekonaniu, że nieśmiałe próby słuchania rosyjskiego popu (nazywanego czasem pogardliwie „popsą”, jako muzyką mało ambitną) można implementować na zajęciach. A co tam, niech słuchają jak ja podczas jazdy samochodem czy sprzątania.

O memach już nawet nie będę wspominać. Bo to oczywiste, że inspirują.

Obraz account_deleted z Pixabay (Żeby znaleźć stosowny obrazek wprowadzający do tego tekstu, wpisałam w wyszukiwarkę „zdziwienie” i wyskoczyło zdjęcie z kaczką. Serio.)