Spokojnie, nie zmieniam ukierunkowania mojego bloga na kulinaria, a jedynie od czasu do czasu zdarzyć mi się może wpis o jakimś rosyjskim słówku, które z różnych względów przykuło moją uwagę. Dzisiaj padło na wołowinę.
Dzisiaj będzie trochę o samym języku rosyjskim, a mianowicie o słowach, które mogą sprawiać nam trochę problemu. Mogą, ale nie muszą – lista jest subiektywna. A wszystko w ramach akcji „W 80 blogów dookoła świata”.