Dlaczego warto się uczyć języka rosyjskiego?

Sezon ogórkowy w pełni, lato, wakacje, zimne drinki, podróże i borówki w Gorcach – warto więc pozostać w tym radosnym klimacie i zafundować nam wszystkim odrobinę rozrywki 😉

Tak więc dzisiaj będzie o moim powrocie do źródeł i powodach, dla których zaczęłam się uczyć języka rosyjskiego; ba, zaczęłam nawet studiować filologię rosyjską.

To było dawno temu, kiedy człowiek wierzył, że dorosłość jest fajna, a chipsy spożywane po nocach nie szkodzą na wątrobę (czy inny organ).

Przedstawiam Wam subiektywne top 5 powodów, dla których zaczęłam uczyć języka rosyjskiego – oczywiście, pewnie mogłyby być mądrzejsze i bardziej ambitne, ale w końcu kto z nas potrafi racjonalnie uzasadnić swoje wybory, kiedy zwyczajnie coś się mu bardzo podoba?

.

#1 Atrakcyjna melodia języka
Pani kelnerka w pewnej restauracji na zachodniej Ukrainie mówiła w bardzo melodyjnym i śpiewnym języku i ja też tak chciałam (potem się okazało, że to był ukraiński; dziwne).

.

#2 Czułam się jak analfabeta
Podczas pewnego wschodniego wojażu po całodziennym zwiedzaniu miasta byłam bardzo głodna i szukałam miejsca, w którym mogłabym coś zjeść. Ku mojej rozpaczy w lokalach, do których trafiałam, wszystkie potrawy w menu były zapisane cyrylicą, a jakoś nikt nie kwapił się, aby zrozumieć, co próbuję mu przekazać po angielsku. Metodą prób i błędów zamówiłam coś z ziemniaków i mięsa, co okazało się być plackami ziemniaczanymi z gulaszem. Uf. Wtedy stwierdziłam, że nie chcę być analfabetą.

.

#3 Mama i rosyjskie piosenki
Rodzice opowiadali jak to bardzo nie lubili języka, którego kiedyś kazano im się uczyć, ale mama tak konsekwentnie podśpiewywała sobie czasami różne rosyjskie piosenki, że też chciałam się ich nauczyć. Wtedy się jednak okazało, że są one zapisane jakimiś szlaczkami i…

.

#4 Chcę to przeczytać!
stwierdziłam, że fajnie je odszyfrować. Poza tym znajomość dodatkowego alfabetu, innego niż łaciński, to zawsze +5 do respektu wśród tych, którzy odpadli z wyścigu do przeczytania Dostojewskiego w oryginale przy nauce pięciu pierwszych „bukw”.

.

#5 Uczucie do języków słowiańskich
Języki słowiańskie są piękne – mój rodzimy język to polski, uczyłam się ukraińskiego i czeskiego, a po rosyjsku płynnie się porozumiewam. Niesamowite, ile mają ze sobą wspólnego i jak zabawne są niektóre sytuacje językowe (np. niezapomniane nazwisko moskiewskiego profesora Starodupcewa)!

A co skłoniło Was do nauki języków obcych? Co to była za inspiracja, kim była osoba, której mowa Was oczarowała, a może spędziliście niesamowitą przygodę w pewnym kraju, którego język zapragnęliście poznać? Podzielcie się tym w komentarzach 😉

PS Abyście pozostali w radosnych nastrojach, polecam poniższe video. Miłego wieczoru!