Kutia czyli Blogowanie pod jemiołą

Dzisiaj będzie trochę niecodzienny wpis, bo nie o tłumaczeniach, tylko… o jedzeniu! Oczywiście, pozostajemy nadal w klimatach wschodnich, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi to smaczne odstępstwo – wszak bez kutii ciężko wyobrazić sobie Święta 😉 Otwieramy trzecie okienko naszego blogerskiego kalendarza adwentowego…

 …który kontynuuje smaczny temat, który wczoraj pojawił się na blogu Diany. A wszystkie słodkości w ramach akcji „Blogowanie pod jemiołą – kalendarz adwentowy„.

 blogowanie pod jemiołą

Wigilia i Boże Narodzenie w prawosławiu

Na początek dość istotna informacja, że prawosławni obchodzą Wigilię (ros. сочельник lub сочевник) 6 stycznia, która poprzedza Boże Narodzenie (ros. Рождество Христово). Tradycje i sposób świętowania są bardzo podobne w kulturze słowiańskiej – wspólna wieczerza wigilijna, postne dania, rozpoczęcie posiłku wraz z pierwszą gwiazdą czy 12 dań na stole symbolizujących 12 Apostołów.

Natomiast rosyjską nazwę „wigilii” tłumaczy zwyczaj spożywania w tym dniu postnego dania znanego jako сочиво (socziwo) – są to ziarna zbóż rozmoczone w płynie (może to być woda, bulion czy miód). U Słowian wschodnich do końca XIX wieku najczęściej było to żyto, później, na początku XX wieku, pszenica, a u bardziej zamożnych – ryż.

Tradycyjnie ziarno było kojarzone z początkiem nowego życia, więc nic dziwnego, że stanowi podstawę dania, które uświetnia wigilijny stół.

Obecnie socziwo występuje w wielu wariantach różniących się konsystencją, rodzajem zbóż czy ilością dodatków.

.

Socziwo czyli… kutia! (кутья)

kutia

Jeden z rodzajów kutii, źródło: http://supercook.ru

Bo to jedno i to samo, ale, jak się okazuje, kutia kutii nierówna. Prosty przykład – u mnie w domu (rodzina z Krakowa, choć przodkowie z Wilna) kutia była zawsze gęsta, lepiąca się do łyżki, z dużą ilością bakalii. U męża zaś (też z Krakowa, ale część rodziny mieszka na terenie dawnych Kresów – obecnie Ukraina zachodnia) kutia bardziej przypominała zupę i podawało się ją w głębokich talerzach, a jadło łyżką.

Kutia tak bardzo kojarzy mi się ze Świętami, że nawet podczas mojego rocznego pobytu w stacji polarnej nie mogłam sobie odmówić przygotowania jej na wigilijny stół. Smakowała wyśmienicie, ale niestety żadne zdjęcie się nie zachowało, gdyż amatorów tego świątecznego przysmaku było zbyt wiele.

Kutię robi się z nasion zbóż (najczęściej pszenica, choć u mnie w domu zdarza się, że jest to kasza jęczmienna typu pęczak), maku, bakalii (orzechy, rodzynki, suszone owoce) oraz miodu i wody. Te dwa ostatnie składniki dobieramy w różnej ilości w zależności od tego, czy chcemy, aby kutia była rzadka, gęsta lub sypka.

Ciekawostką jest dla mnie kutia z ryżu (кутьярисовая), którą przyrządza się z miodem (w niektórych przepisach dodaje się cukier) i orzechami bądź bakaliami. A kiedy wszystkie składniki się połączą, dodatkowo można ją podlać wywarem spod ugotowanych suszonych owoców lub wodą z miodem.

kutia ryżowa

Kutia ryżowa, źródło: http://supercook.ru

Kto jada kutię, ręka do góry!

Kutia to danie regionalne i nie wszędzie jest popularne. Ciekawa jestem, czy znacie tę potrawę? A może na Waszym świątecznym stole pojawia się coś podobnego, tylko inaczej się nazywa? Podzielcie się tym w komentarzach i jeśli możecie – napiszcie w jakim regionie jada się takie danie. Na pewno będzie ciekawie 😉

.

O akcji „Blogowanie pod jemiołą – kalendarz adwentowy”

Domyślam się, że większości zrobiło się słodko, a wyobraźnia zadziałała na kubku smakowe, ale zanim zaczniecie buszować w Internecie w poszukiwaniu świątecznych przepisów, jeszcze chwilkę zostańcie ze mną, bo w tej części tekstu również będą ciekawe rzeczy.

Po pierwsze, nasza świąteczna akcja blogerska, w ramach której powstał ten wpis – od 1 do 24 grudnia razem z innymi blogerami będziemy Wam codziennie serwować teksty o tym, jak w różnych krajach przygotowuje się i spędza święta Bożego Narodzenia. Będzie mnóstwo ciekawostek oraz konkursy, w których będzie można wygrać ciekawe nagrody.

Zachęcam Was do śledzenia wydarzenia na Facebooku, na którym sporo się dzieje. Przygotujcie się razem z nami do Świąt 😉

Kiedy moje okienko naszego kalendarza adwentowego się zamknie, 4 grudnia otworzy się kolejne – wpisem Justyny, która pisze dla nas z Francji. Szykujcie się na niespodziankę 😉

.

Patroni i rabaty

Tak, tak – i takie rzeczy znajdziecie w ramach naszej akcji. Sponsorem akcji jest wydawnictwo PONS, które przygotowało dla Was 15% rabat na zakupy w sklepie internetowym. Wystarczy przy zamówieniu wpisać kod rabatowy podany na poniższej grafice. Rabat jest ważny do końca stycznia 2015.