Jestem osobą zorganizowaną i dbającą o porządek. Serio. Ale moje biurko to taka dziwna przestrzeń, której nie obowiązują żadne reguły. I dzisiaj postanowiłam to wykorzystać do wyższych celów jako sposób na naukę nowych słówek.
Was również zachęcam do tego typu ćwiczenia – wystarczy zrobić zdjęcie tego, co macie na biurku i spróbować to opisać po rosyjsku. Albo po prostu wypisać na kartce nazwy przedmiotów, które leżą przed Wami i je przetłumaczyć. Na pewno trafią się takie słówka, które będziecie musieli sprawdzić w słowniku (ich ilość pewnie będzie proporcjonalna do porządku, jaki macie na biurku).
U mnie wyszło coś takiego:
Podobny sposób na naukę słówek przedstawiła Ula na swoim blogu „Français mon amour” tyle że na przykładzie zawartości swojej torebki. A ponieważ ja rzadko noszę torebki, stwierdziłam, że biurko będzie w sam raz. Zwłaszcza że zawsze jest na nim sporo rzeczy.
A Wy co macie na biurku?